Rakoniewice: Poszukiwany za rozbój sam zadzwonił na policję
Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Rakoniewicach zatrzymali mężczyznę poszukiwanego przez Sąd Okręgowy w Poznaniu w celu odbycia kary pięciu lat pozbawienia wolności za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia. 37-latek próbował zrobić sobie żart życia - sam zadzwonił na policję i podał adres, pod którym go nie było. Nie przewidział jednak tego, że policjanci nie dadzą się nabrać i w końcu go znajdą. Najbliższe lata spędzi za kratkami.
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Anna Badzińska
Ta niecodzienna interwencja odbyła się w minioną sobotę w jednej z miejscowości na terenie gminy Wielichowo. Policjanci odebrali telefon od 37-latka, który był poszukiwany przez Sąd Okręgowy w Poznaniu w celu odbycia kary pięciu lat pozbawienia wolności za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia.
- Ten mężczyzna nie miał stałego miejsca zamieszkania i często zmieniał lokalizacje, co utrudniało ustalenie, gdzie przebywa. W sobotę zadzwonił sam, chcąc chyba przetestować naszą czujność. Mężczyzna wskazał adres, pod którym miał rzekomo przebywać i poinformował, że możemy go zatrzymać. Policjanci nie dali się jednak nabrać, ruszyli w teren i po krótkim czasie znaleźli go tam, gdzie rzeczywiście się ukrywał - opowiada st. sierż. Katarzyna Wolna z Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku Wielkopolskim.
Drony zaskoczyły Rosjan. Moment ataku na skład paliw
Mężczyzna został zatrzymany, a w organizmie miał aż 4,6 promila alkoholu. Jak podkreślają policjanci, widok mundurowych najwyraźniej go zaskoczył. Po zatrzymaniu trafił na komendę, a następnie do zakładu karnego, gdzie odbędzie zasądzoną karę. Policjanci podkreślają, że cała sytuacja jest dowodem na to, że nie warto igrać z wymiarem sprawiedliwości, a każdy, kto ukrywa się przed więzieniem, prędzej czy później nie uniknie odpowiedzialności.
- Interwencja dzielnicowych z Rakoniewic pokazuje też, że wytrwałość i czujność funkcjonariuszy przynoszą efekty. Nawet jeśli ktoś próbuje zrobić sobie żarty, my nie odpuszczamy - podsumowuje st. sierż. Katarzyna Wolna.