Sadako Sasaki z Hiroszimy. Dziewczynka, która przeżyła wybuch atomowy

6 sierpnia 1945 roku o 8:15 rano amerykański bombowiec Enola Gay zrzucił na japońskie miasto Hiroszimę pierwszą w historii bombę atomową, nazwaną "Little Boy". W jednej chwili zginęły dziesiątki tysięcy ludzi, a całe miasto zamieniło się w ruinę.

Dwuletnia Sadako Sasaki została wyrzucona z okna swojego domu, lecz jakimś cudem przeżyła. Jej matka znalazła ją zapłakaną, ale całą – cudownie ocaloną pośród zgliszcz. Wydawało się, że los się do niej uśmiechnął. Nikt nie wiedział, że niewidzialne promieniowanie już wtedy zaczęło powoli niszczyć jej organizm.

Przez następne lata Sadako dorastała jak każde inne dziecko. Była pogodna i pełna energii. Uwielbiała biegać, należała do szkolnej drużyny sztafetowej i marzyła, że pewnego dnia zostanie sportsmenką. Aż jesienią 1954 roku zaczęła czuć się coraz gorzej – bolała ją głowa, na nogach pojawiły się plamy, a szyja spuchła. W szpitalu usłyszała diagnozę, która brzmiała jak wyrok: białaczka, "choroba popromienna".

W lutym 1955 roku Sadako trafiła do szpitala Czerwonego Krzyża w Hiroszimie. Jedna z jej koleżanek przyniosła jej kolorowe kartki i opowiedziała legendę polegającą na tym, że kto złoży tysiąc papierowych żurawi, temu spełni się życzenie. Sadako postanowiła spróbować. Chciała tylko jednego – znów być zdrowa.

Nie mając wystarczająco dużo papieru, używała wszystkiego, co mogła znaleźć – opakowań po lekach, biletów, papierków po prezentach. Składała żurawie codziennie, nawet gdy dłonie drżały z wycieńczenia. Jedni mówią, że nie zdążyła ułożyć tysiąca, inni – że przekroczyła ten próg. W rzeczywistości to nieważne. Każdy z jej żurawi był gestem wiary i cichego sprzeciwu wobec wojny.

Sadako zmarła 25 października 1955 roku, mając zaledwie dwanaście lat.

Po jej śmierci szkolni przyjaciele postanowili, że pamięć o Sadako nie może zniknąć. Zaczęli zbierać pieniądze, a ich apel rozszedł się po całej Japonii. Dzięki wsparciu tysięcy dzieci powstał pomnik w Parku Pamięci Pokoju w Hiroszimie – dziewczynka z żurawiem w dłoni, symbol nadziei i pokoju.

Na tablicy u jej stóp widnieją słowa:

"To jest nasz krzyk. To jest nasza modlitwa. Pokój na świecie."

Co roku tysiące ludzi z całego świata wysyła do Hiroszimy papierowe żurawie. Niektóre trafiły do Nowego Jorku, Pearl Harbor czy muzeów w USA. Sadako stała się symbolem pokoju i przypomnieniem, że za każdą wojną kryje się ludzkie cierpienie. A czasem wystarczy mały papierowy ptak, by świat na chwilę przystanął.