Słupsk: licea i technika ogłosiły listy zakwalifikowanych. Nie wszyscy dostali się do wymarzonej szkoły
W procesie rekrutacji do miejskich szkół przyjęto blisko 1200 absolwentów klas ósmych ze Słupska i powiatu słupskiego. Jak co roku, zainteresowanie najpopularniejszymi szkołami w mieście było bardzo duże – nawet mimo niżu demograficznego. W wielu klasach wszystkie miejsca są już zajęte.
By móc ubiegać się o miejsce w szkole ponadpodstawowej, każdy z kandydatów musiał wcześniej przystąpić do egzaminu ósmoklasisty. Choć nie dało się go nie zdać, to od jego wyników często zależało przyjęcie do wymarzonych klas w liceach i technikach. Tak było chociażby w II Liceum Ogólnokształcącym w Słupsku.
- Wszystkie klasy mamy obstawione, czyli po 30 osób. Największym powodzeniem cieszyła się klasa językowo-społeczna i klasa lekarska. To dwie klasy, w których było 1,5 osoby chętnej na jedno miejsce – mówi Mariusz Domański, dyrektor II LO. - Od kilku lat uczniowie nie wybierają klas, gdzie jest fizyka rozszerzona. Ta fizyka nie cieszy się powodzeniem, ale renesans przeżywa matematyka na poziomie rozszerzonym. Może wynika, to z tego, że nie tylko na studiach prawniczych, ale i psychologii i medycynie też punktowana jest matematyka, w związku z czym uczniowie idą w tym kierunku – dodaje.
Wielu uczniów zdecydowało się wybrać technikum, stawiając na praktyczne przygotowanie do zawodu. Jak co roku, oblegany był Zespół Szkół Mechanicznych i Logistycznych. W popularnym „Mechaniku” pozostało jedynie kilka wolnych miejsc w szkole branżowej.
- Przyszli uczniowie z dużą liczbą punktów. Jesteśmy bardzo zadowoleni. Najbardziej oblegane zawody to logistyk i mechatronik. To są bardzo dobre zawody. Mechatronika ma w sobie wszystko, tu było najwięcej chętnych na jedno miejsce. To połączenie automatyki, robotyki, pneumatyki, hydrauliki. Po tej klasie wszędzie można dostać pracę, albo kontynuować naukę na studiach na dowolnym kierunku. Tak naprawdę w naszej szkole, w zawodach, w których kształcimy, nie ma bezrobotnych – podkreśla Barbara Zakrzewska, dyrektorka „Mechanika”. - Otworzyliśmy też klasę Oddziału Przygotowania Wojskowego w dwóch zawodach – technik logistyk, technik pojazdów samochodowych – i mieliśmy bardzo dużo chętnych. Różnimy się tym od „ogólniaka”, że u nas mundur to dodatek. Uczniowie poznają pracę w wojsku, mają dodatkowe zajęcia, ale przede wszystkim zdobywają świetny zawód – dodaje.
Chętnych do nauki nie brakowało także w zarządzanym przez powiat słupski Zespole Szkół Agrotechnicznych. Niespodziewanym hitem rekrutacyjnym okazał się kierunek kształcenia związany z energią odnawialną.
- Jesteśmy zadowoleni z naboru. Planujemy otworzyć siedem oddziałów. Staramy się, aby wszystkie dzieci, które się do nas zgłaszają miały możliwość nauki w naszej szkole. Nie zawsze to jest możliwe, bo niestety, ale liczbę miejsc mamy ograniczoną – mówi Iwona Wojtkiewicz, dyrektorka „Rolniczaka”. - Największym zainteresowaniem u nas cieszą się kierunki żywieniowe, ale również w tym roku energia odnawialna i geodezja, czym jestem mile zaskoczona – dodaje.
W odpowiedzi na zmiany w preferencjach uczniów, niektóre szkoły postanowiły uruchomić nowe klasy. W Zespole Szkół Mundurowych powstała np. klasa ogólna dla osób, których nie interesuje służba w formacjach mundurowych.
- Zainteresowanie klasami mundurowymi jest trochę mniejsze. Przyczyną jest głównie niż demograficzny – uczniów jest coraz mniej. Dodatkowo, w naszej szkole wymagana jest dobra kondycja fizyczna i psychiczna, a dużo uczniów kończących szkołę podstawową ma różnego rodzaju dysfunkcje, które mogą uniemożliwić im przyszłą pracę w służbach. Dlatego prowadzimy nabór do klasy licealnej ogólnej bez zajęć mundurowych. To dobra propozycja dla uczniów którzy chcą zdobywać wiedzę w liceum ogólnokształcącym i przygotować się do matury bez konieczności uczestnictwa w zajęciach mundurowych i przywdziewania munduru. Ten kierunek powstał, aby umożliwić kształcenie w naszej szkole wszystkim absolwentom klas ósmych. Nie zamykamy się na nikogo – wyjaśnia Bożena Mrozek, wicedyrektor ZSM w Słupsku.
Teraz uczniowie, którzy zakwalifikowali się do wybranej szkoły w terminie do 18 lipca muszą potwierdzić wolę przyjęcia w postaci przedłożenia oryginału świadectwa ukończenia szkoły podstawowej i oryginału zaświadczenia o wynikach egzaminu ósmoklasisty. Jak zapewnia Anna Sadlak, dyrektor Wydziału Edukacji w Urzędzie Miejskim w Słupsku w miejskich placówkach pozostało jeszcze sporo wolnych miejsc dla osób, które nie dostały się do szkoły pierwszego wyboru.
- Zawsze miejsca przygotowujemy zarówno dla absolwentów naszych, jak i z powiatu. Dla tych chętnych, którzy nigdzie się nie dostali, albo chcieliby zmienić swoją decyzję, dysponujemy jeszcze miejscami w Zespole Szkół Budowlanych, Zespole Szkół Ekonomicznych i Zespole Szkół Technicznych. Sytuacja może jeszcze ulec zmianie, ponieważ od dzisiaj ci, którzy znaleźli się na liście kandydatów zakwalifikowanych dopiero potwierdzają wybór szkoły, dostarczając oryginały świadectw – mówi dyrektor Anna Sadlak.
Ostateczna lista kandydatów przyjętych i nieprzyjętych do poszczególnych szkół podana zostanie 21 lipca.