Spokojniejsza noc po nawałnicach. Strażacy z Podkarpacia podsumowują działania
Ponad 400 interwencji odnotowali w poniedziałek (7 lipca) podkarpaccy strażacy w związku z gwałtownymi burzami i silnym wiatrem, które przeszły nad regionem. Jak informuje starszy brygadier Marcin Betleja, rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego PSP, główne działania dotyczyły usuwania skutków wichury.
— Nasze działania polegały głównie na usuwaniu połamanych gałęzi, konarów i drzew leżących na jezdniach, chodnikach, posesjach i liniach energetycznych — przekazał rzecznik PSP. W blisko 80 przypadkach strażacy pomagali w zabezpieczaniu uszkodzonych dachów na domach i budynkach gospodarczych.
Najtrudniejsza sytuacja panowała w powiatach łańcuckim, krośnieńskim i przeworskim. W działania zaangażowanych było ponad 1000 strażaków z Państwowej Straży Pożarnej i jednostek ochotniczych z całego województwa.
Noc z 8 na 9 lipca znacznie spokojniejsza
Po dramatycznych wydarzeniach z poniedziałkowego wieczoru, kolejna noc — z 8 na 9 lipca — okazała się na szczęście dużo spokojniejsza. Strażacy interweniowali około 20 razy, głównie w związku z intensywnymi opadami deszczu.
– Pomagaliśmy przy udrażnianiu przepustów drogowych, rowów melioracyjnych, wypompowywaniu wody z zalanych posesji. Zabezpieczaliśmy też workami z piaskiem miejsca szczególnie narażone na podtopienia – przekazał bryg. Betleja.
Co najważniejsze – nikt nie ucierpiał. Nie odnotowano żadnych rannych w związku z poniedziałkowymi i wtorkowymi zdarzeniami pogodowymi.