Stary Tomyśl: Strefa rekreacyjna tonie w śmieciach? "To nie wysypisko"
Nowoczesna strefa rekreacyjna w Starym Tomyślu miała być przestrzenią relaksu, integracji i aktywnego spędzania czasu. Tymczasem, jak zauważa sołectwo, coraz częściej staje się miejscem porzuconych butelek, opakowań i… zużytych pieluch. Władze miejscowości nie kryją rozczarowania i proszą mieszkańców o rozsądek. – "Szanujmy wspólną przestrzeń" – apelują w mediach społecznościowych.
Nowa przestrzeń, nowe problemy
Strefa rekreacyjna w Starym Tomyślu powstała dwa lata temu, w marcu 2024 roku została otwarta, i od razu stała się jednym z najchętniej odwiedzanych miejsc w okolicy. Inwestycja była długo wyczekiwana – powstały tu m.in. pumptrack, boiska do siatkówki i piłki nożnej, siłownia plenerowa, plac zabaw, stoliki do gry w szachy i piłkarzyki. Całość powstała dzięki środkom unijnym i zaangażowaniu gminy Nowy Tomyśl oraz lokalnej społeczności.
Z założenia miał to być teren rodzinnej rekreacji, otwarty dla wszystkich – i tak właśnie się stało. Niestety, jak zauważyło sołectwo, popularność miejsca przyniosła też problemy. Brak podstawowej kultury i odpowiedzialności ze strony niektórych użytkowników sprawił, że przestrzeń coraz częściej przypomina wysypisko śmieci.
Pampersy na trawie, śmieci obok koszy
W ostatnich dniach, dokładnie 20 lipca, sołectwo Stary Tomyśl opublikowało na Facebooku mocny apel do mieszkańców i gości korzystających ze strefy.
- Z przykrością zauważamy, że nasz teren rekreacyjny coraz częściej tonie w śmieciach. Rozumiemy, że zdarzają się butelki po wodzie – choć i one powinny trafiać do kosza – ale pampersy? To już naprawdę przesada - czytamy w jego treści.
W dalszej części wpisu sołectwo podkreśla, że śmieci są porzucane mimo dostępnych koszy.
- Zużyte pieluchy, opakowania po jedzeniu, plastikowe torby – to nie są rzeczy, które powinny zostawać na trawie. Kiedy kosz jest pełny, śmieci wyrzucane są gdzie popadnie! Przecież takie odpady bez problemu można zabrać ze sobą do domu! (…) Nie zostawiajmy po sobie brudu – to nie wysypisko, tylko miejsce wypoczynku - przypominają władze miejscowości.
Kultura to też odpowiedzialność
Teren rekreacyjny, jak zaznacza sołectwo, to wspólne dobro – korzystają z niego dzieci, młodzież, seniorzy i całe rodziny. Niestety, część odwiedzających zapomina, że czystość tego miejsca zależy nie tylko od służb komunalnych, ale przede wszystkim od nas samych.
- Śmieci same nie zanikają z naszego wspólnego terenu, sami chodzimy i je sprzątamy, więc już dziś dziękujemy za zrozumienie - wyjaśnia sołectwo Stary Tomyśl.
Warto podkreślić, że jeśli chcemy, by strefa w Starym Tomyślu nadal pełniła swoją funkcję, potrzeba nie tylko infrastruktury, ale i odpowiedzialności. Bez niej nawet najlepiej zaprojektowana przestrzeń przestanie być przyjazna i bezpieczna.