Strzelali z BMW do przechodniów "dla zabawy". Sprawcy mogą uniknąć rozprawy
Kobieta postrzelona z przejeżdżającego BMW przy ul. Wyszyńskiego
Wracamy do tematu postrzelenia kobiety z przejeżdżającego BMW, do którego doszło w sobotę 8 lutego, przy ul. Wyszyńskiego w Gorzowie. Pani Aneta wracała razem z mężem do domu, kiedy została postrzelona w głowę. Strzały zostały oddane z przejeżdżającego obok BMW, które natychmiast odjechało z miejsca zdarzenia.
Policja zatrzymała sześć osób. Zarzuty usłyszało dwóch mężczyzn
Policjanci zatrzymali w tej sprawie łącznie sześć osób. Ostatecznie dwóch młodych mężczyzn usłyszało zarzuty, pozostałe osoby zostały przesłuchane w charakterze świadków. Jak ustalili śledczy, 17-letni Filip Z. oraz jego 20-letni kolega Michał S. byli odpowiedzialni za strzelanie z pistoletu pneumatycznego do małżeństwa przy ul. Wyszyńskiego oraz grupy czterech osób przy ul. Łokietka.
Sprawcy przyznali się do winy. "To była tylko zabawa"
Zarzuty usłyszał 17-letni Filip Z. oraz jego 20-letni kolega Michał S., obaj to mieszkańcy Barlinka w województwie zachodniopomorskim. Z zatrzymanymi zostały przeprowadzone czynności procesowe. Filip Z. i Michał S. przyznali się do winy i wyrazili skruchę. – Młodzi mężczyźni przyznali, że wpadli na pomysł, aby w nocy pojeździć po Gorzowie autem i postrzelać do grupy osób idących chodnikiem. Tłumaczyli, że była to tylko zabawa, nie chcieli nikomu zrobić krzywdy. Przyznali, że nie mieli świadomości, że coś może się stać – mówiła w lutym prokurator Mariola Wojciechowska-Grześkowiak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gorzowie.
Prokuratura zakończyła śledztwo i skierowała akt oskarżenia do sądu
Prokuratura Rejonowa w Gorzowie zakończyła postępowanie w tej sprawie i skierowała do Sądu Rejonowego w Gorzowie akt oskarżenia. 20-letni Michał S. został oskarżony o narażenie czterech osób na Łokietka na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz o pomocnictwo w strzelaniu przy ul. Wyszyńskiego, gdzie ranna została kobieta. 17-letni Filip Z. usłyszał zarzut narażenia życia Anety i Huberta D., do których strzelał, oraz spowodowania rany postrzałowej głowy u kobiety.
Prokurator nie chce rozprawy. Wnioskuje o skazanie i konkretne kary
Obaj sprawcy przyznali się do winy, złożyli szczegółowe wyjaśnienia i wyrazili skruchę. Jak tłumaczyli – nie chcieli nikomu zrobić krzywdy. Prosili o skazanie bez przeprowadzania rozprawy.
– Ze względu na młody wiek, brak wcześniejszej karalności i wyrażoną skruchę, prokurator nie chce kierować sprawy na rozprawę. Wniósł o skazanie bez procesu i zaproponował konkretne kary. Dla Michała S. prokurator wnosi o grzywnę w wysokości 7000 zł, obowiązek zapłaty po 500 zł każdemu z sześciorga pokrzywdzonych, przepadek broni i pokrycie części kosztów postępowania. Dodatkowo, jeszcze w toku śledztwa zabezpieczono jego majątek – ponad 10 tys. zł. Filip Z. miałby zostać skazany na rok ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania 30 godzin pracy społecznej miesięcznie. Ma również przeprosić na piśmie Anetę i Huberta D., zapłacić 2000 zł nawiązki poszkodowanej kobiecie i 500 zł jej mężowi – komentuje prokurator Mariola Wojciechowska-Grześkowiak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gorzowie.
"To była tylko zabawa". Teraz sprawa w rękach sądu
– Oskarżeni przyznali, że był to pomysł na nocną „zabawę”, nie myśleli o konsekwencjach, a ich zachowanie było skrajnie nieodpowiedzialne – podkreśla prokurator Mariola Wojciechowska-Grześkowiak.
Teraz decyzja należy do Sądu Rejonowego w Gorzowie. Jeśli sąd przychyli się do wniosku prokuratury, sprawa zakończy się bez rozprawy, a oskarżeni przyjmą zaproponowane kary.