Trzeci mecz i trzecia porażka. "W takich meczach decydują detale"
Nie udało się hokeistom ECB Zagłębia Sosnowiec znaleźć sposobu na GKS Katowice. Podopieczni Matiasa Lehtonena przegrali w Satelicie 1:3. – Mieliśmy trochę miej szczęścia – zaznaczył Michał Kotlorz, kapitan sosnowiczan.
Radosław Kozłowski
Spotkanie było zacięte, ale finalnie komplet punktów powędrował na konto katowiczan. Dwie bramki dla GieKSy zdobył Stephen Anderson.
– Było to bardzo wyrównane spotkanie. W tym meczu mieliśmy trochę mniej szczęścia, jednak należy nam się szacunek za walkę do końca – podsumował Michał Kotlorz.
Zobaczyła, co robi mężczyzna. Skandaliczna reakcja. Pokazali nagranie
Stwierdził też, że zespół zrobi wszystko, aby przełamać rywala w półfinale Pucharu Polski.
– Mamy nadzieję, że wtedy wynik będzie "w naszą stronę".
Podopieczni Matiasa Lehtonena mieli w tym meczu swoje szanse, jednak w kluczowych momentach brakowało im chłodnych głów oraz skuteczności.
– W takich meczach decydują detale i skuteczność pod bramką. W tym starciu rywal miał przewagi, a my nie i właśnie z takich sytuacji należy korzystać. Dobra gra w obronie powinna przynieść późniejsze efekty. My stwarzaliśmy sobie okazje, jednak nie potrafiliśmy ich wykorzystać – dodał kapitan Zagłębia.
Wiadomo już, że sosnowiczanie zakończą trzecią rundę na pierwszym miejscu. Swój mecz z JKH GKS-en Jastrzębie rozegrali awansem, więc mają więcej czasu na regenerację.
– Może teraz dostaniemy dzień czy dwa odpoczynku, jednak później wracamy do cyklu treningowego i musimy poprawić detale. Cały czas są elementy, nad którymi musimy popracować – zakończył Michał Kotlorz.