Wałbrzych: Tragedia w centrum miasta. Mężczyzna zmarł na przystanku
Mieszkańców wałbrzyskiego Śródmieścia zszokowała sprawa zmarłego na Placu Solidarności 49-latka. Jego ciało odnaleziono 30 lipca przed południem, a odebrano je dopiero kilka godzin później.
49-latek zmarł na ławce na przystanku autobusowym w centrum Wałbrzycha
Ta bulwersująca lokalną społeczność sprawa wydarzyła się 30 lipca 2025 na Placu Solidarności w Wałbrzychu.
- Nieciekawa sytuacja. Na przystanku autobusowym na rondzie umarł i leży od długiego czasu człowiek. Przyjechała policja i czekają. On tu prawdopodobnie już leży od rana. Zobaczymy, czy będzie jakaś interwencja - komentuje w sieci Roman Janiszek, mieszkaniec wałbrzyskiego Śródmieścia. Nagrał filmik i udostępnił w mediach społecznościowych.
Widać na nim ławkę stojącą na Placu Solidarności przy murze Muzeum Porcelany, jednej z największych atrakcji turystycznych Wałbrzycha.
Leżące na ławce ciało przykryto czarną folią. Obok stoi pękata foliowa reklamówka należąca prawdopodobnie do osoby z ławki. Leżące na ławce ciało przykryto czarną folią. Obok stoi pękata foliowa reklamówka należąca prawdopodobnie do osoby z ławki.
Nagranie powstało, jak twierdzi pan Roman, około godz. 14. Zaznaczył, że mężczyzna położył się tu prawdopodobnie około godz. 9. Zainteresowano się nim około południa, prawdopodobnie przechodzący początkowo myśleli, że spał. Zadzwoniono pod 112.
Ciało czekało na odbiór przez kilka godzin. Pilnowała go policja
- Faktycznie, o godz. 11.50 otrzymaliśmy ze 112 zgłoszenie o zgonie w miejscu publicznym. Była to osoba bezdomna. Mężczyzna 49-letni - wyjaśnia Agnieszka Głowacka - Kijek z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu.
Do leżącego na ławce mężczyzny wysłano Zespół Ratownictwa Medycznego oraz patroli policji. Ciało zabezpieczono do czynności prokuratorskich.
- Na miejsce przybył lekarz i stwierdził zgon bez udziału osób trzecich. Sprawdzony też został monitoring. Zwłoki, zgodnie z procedurami zostały zabezpieczone do ewentualnych dalszych czynności prokuratorskich i wykonania sekcji zwłok - wylicza Głowacka Kijek.
I wszystko zgodnie z procedurami, jednak lekarz przyjechał o godz. 15.16, a po jego czynnościach o godz. 16.30 wezwano po zmarłego przedstawicieli zakładu pogrzebowego. Policja sumiennie pilnowała ciała, a jednocześnie ustaliła personalia zmarłego i odnalazła jego rodziców, którzy zapowiedzieli, że zajmą się pogrzebem. To mieszkańcy Wałbrzycha.
Każdy z nas chciałby mieć pewność, że jak umrzemy w samotności, to naszym ciałem zaopiekują się odpowiednie służby. Z szacunkiem i bez zwłoki. Niestety nie zawsze wszystko układa się tak jakbyśmy sobie życzyli, nawet jeśli wszystko przebiega zgodnie z procedurami.