Witajcie wakacje! Niedzielna akcja w Porcie Rumia cieszyła się dużym zainteresowaniem
Sezon letni wystartował już na całego, a i nawet pogoda zdaje się sprzyjać wesołemu wypoczynkowi. Aby jednak dobrze i bezpiecznie spędzić najbliższe miesiące „Dziennik Bałtycki” ponownie zorganizował akcję „Witajcie wakacje”. W niedzielę, 29 czerwca stanowiska pełne atrakcji można było znaleźć w CH Auchan Port Rumia.
Jeszcze zanim wszyscy eksperci się w pełni rozstawili, długa kolejka już powstała do malowania twarzy. Pojawiali się w niej nie tylko ci najmłodsi uczestnicy... Złożone, kolorowe wzory tworzyła tu pani Bożena z Avanti Facepainting.
Sami odwiedzający mogli też wykazać się własną kreatywnością, ozdabiając ramki na obrazki czy rysując wyjątkowe pocztówki wakacyjne. Nad tym drugim czuwała przedstawicielka szkoły Edukreska, instruując i pomagając rysownikom w stworzeniu naprawdę skomplikowanych obrazów. Nie omieszkała również zachęcać - zarówno młodych, jak i nieco starszych uczestników - by nie bali się rozwijać swego talentu.
- Wakacje to doskonały czas, żeby móc rozpocząć swoją przygodę z rysunkiem czy z malarstwem. Zapraszamy więc na zajęcia do nas, do szkoły - mówi Laura Powalska z Edukreski.
Z kolei o tym, jak wiele niezwykłych rzeczy mamy na wyciągniecie ręki opowiadał zielarz Tomasz Mrozek Gliszczyński z fundacji Ziołogród. Z chęcią przyuczał zainteresowanych, jak rozpoznać i wykorzystać rośliny często spotykane czy to na spacerach w lesie, czy nawet w naszym ogródku. Spragnieni praktyki zaś mogli przy stoisku fundacji utrzeć własną sól ziołową.
A tak było w sobotę w Gdańsku:
O bezpieczeństwie i nie tylko
Szczególną popularnością podczas wydarzenia w Porcie Rumia cieszyły się stanowiska policjantów z Wejherowa. Mundurowi, w tym zastępczyni komendanta powiatowego kom. Monika Bradtke, omawiali z uczestnikami akcji m.in. podstawowe zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, sposoby na uniknięcie kradzieży oraz najważniejsze elementy przygotowań przed długimi wyjazdami.
Każdy mógł dodatkowo założyć tzw. alko-gogle i przekonać się, jak naprawdę 1,5 promila alkoholu wpływa na naszą orientację, refleks i zręczność. Wszystko po to, by uświadomić wypoczywającym, jak niebezpieczne jest prowadzenie „na podwójnym gazie”.
- Szerzymy profilaktykę, aby nie wsiadać z kierującym, który znajduje się w stanie nietrzeźwości, żeby zwracać na to uwagę, reagować. Bo tak dużo się o tym mówi, a niemalże każdego dnia nadal zatrzymujemy nietrzeźwych kierujących - podkreśla asp. Karolina Pruchniak, zastępczyni oficera prasowego KPP w Wejherowie.
Na zewnątrz, przy parkingu centrum handlowego, policjanci rozstawili jeszcze duży radiowóz. Chętni mogli zajrzeć do środka, obejrzeć sprzęt oraz porozmawiać z funkcjonariuszami o tym, jak wyglądają niekiedy rutynowe interwencje z ich punktu widzenia.
Jak pomagać? Tego uczyli strażacy
Nieco bardziej bezpośrednie aspekty bezpieczeństwa na wakacjach przybliżali natomiast strażacy z OSP PKM Gdynia. Druhowie doradzali, co warto zabrać w podręcznej apteczce, jakie numery alarmowe powinniśmy zapamiętać, a także jak prawidłowo korzystać np. z gaśnicy. Podkreślali również znaczenie odpowiedniego nawodnienia - coś, co wielu wciąż nieco lekceważy.
- Trzeba pamiętać o nawodnieniu, piciu tej wody. U dorosłego to jest od 1,5 do 2 l w ciągu dnia. U dzieci do ok. jednego litra, maksymalnie półtora - tłumaczy Kamil Jędrzejewski z OSP w Gdyni.
Strażacy prowadzili do tego krótkie szkolenia z resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Masaż serca każdy mógł przećwiczyć na przywiezionych fantomach. Niejeden z przechodzących skorzystał z tej okazji.
Druhowie na medal
Warto tu nadmienić, iż druhowie z Gdyni nie pierwszy raz pojawiają się w kontekście akcji „Dziennika Bałtyckiego”. Wspomniany Kamil Jędrzejewski, wraz z kolegą z jednostki Jakubem Bojke, zajęli ex aequo pierwsze miejsce w niedawnym plebiscycie Strażak Roku 2025 w swoim rejonie (Gdynia i Sopot).
Jak sami przyznają, obaj ruszyli do służby z prostej chęci pomocy drugiemu człowiekowi. Kamila namawiali jeszcze znajomi, których miał wielu w gdyńskiej jednostce, z kolei Jakub w pewnym sensie kontynuuje rodzinną tradycję.
- Akurat u mnie w rodzinie wszyscy są w straży pożarnej, więc ta miłość do niej od samego początku była - wyjaśnia Jakub Bojke.
Kamil i Jakub służą odpowiednio od 2021 i 2017 r. Jako strażacy-ochotnicy muszą wielokrotnie łączyć aktywność w jednostce z życiem prywatnym i zawodowym. Nie zawsze jest to proste...
- Oczywiście każdy z nas pracuje w różnych godzinach, ale jak mamy tylko możliwość, czasem da się dogadać też z pracownikami, z szefami - mówi Kamil Jędrzejewski. - Poświęcamy swój prywatny czas, życie rodzinne, nie raz rodziny muszą to uszanować, ale dajemy sobie radę.
- Dokładnie, nie raz jest spór w domu, ale to jednak wyższa konieczność - dodaje Jakub Bojke.