Wyjątkowo okrutny dla psa. Zabił, rzucając nim o ścianę
- Sprawa jest wyjątkowa. A to ze względu na stopień bólu i cierpienia zadanego zwierzęciu. Oskarżony okładał małego psa pięściami, po czym chwycił go z nogi i uderzył o ścianę i blat biurka. Po tych razach nastąpiła agonia i ciężko ranny pies wkrótce skonał. Dlatego sprawca usłyszał zarzut zabicia psa oraz znęcania się nad nim ze szczególnym okrucieństwem, za co grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności – powiedziała nam przed rozprawą prokurator Ewa Popińska z Prokuratury Rejonowej Łódź – Bałuty.
Katował jej psa, a ona nie reagowała
Główny oskarżony to 23-letni Tomasz L., który zakatował 9-letniego psa rasy mieszanej o imieniu Tosia. Na ławie oskarżonych zasiada też jego ówczesna partnerka i właścicielka czworonoga, 21-letnia Anastazja S. Śledczy zarzucają jej, że widziała, jak konkubent okrutnie znęca się nad Tosią, a mimo to nie reagowała. Ponadto pomogła mu się ukryć. Wyglądało to tak, że gdy w jej mieszkaniu zjawili się policjanci, to niemal na ich oczach zadzwoniła do partnera i ostrzegła go o stróżach prawa. Efekt był taki, że Tomasz S. natychmiast wyrzucił w krzaki telefon komórkowy i zaszył się w mieszkaniu przy ul. Zielonej w centrum Łodzi, gdzie został wytropiony przez policję.
Słyszeli odgłosy uderzeń psem o ścianę
Oboje byli karani: ona za oszustwa, a on za kradzież z włamaniem. Do sądu dotarła w czwartek tylko Anastazja S. Sędzia Adam Kulesza uznał, że powinna zostać zbadana przez biegłych psychiatrów. Dlatego odroczył proces do lipca.
Śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Rejonowa Łódź – Bałuty, która ustaliła, że od lipca do października 2024 roku Tomasz L. regularnie bił Tosię z otwartej dłoni oraz pięścią po głowie i innych częściach ciała, kopał po całym ciele oraz ciągnął za smycz, aż w końcu zabił. Stało się to 2 października 2024 roku w mieszkaniu w bloku przy ul. Marynarskiej na Bałutach. Policję zaalarmowali sąsiedzi, którzy słyszeli odgłosy rzucanej o ścianę Tosi. Po ujawnieniu przestępstwa oprawca został aresztowany tymczasowo, jednak po pewnym czasie został zwolniony i teraz będzie odpowiadał z wolnej stopy.