Zielona Góra: - Taka nowa śmieciarka to, jak lot w kosmos - chwalą pracownicy Zakładu Gospodarki Komunalnej. Ale jeszcze ich za mało
Zakład Gospodarki Komunalnej w Zielonej Górze. Przyjechały nowoczesne śmieciarki
- To jest sprzęt wysokiej klasy, zarówno, jeśli chodzi o jego działanie, jak i komfort, i bezpieczeństwo pracowników - chwalił prezydent Marcin Pabierowski, kiedy przyjechał na teren Zakładu Gospodarki Komunalnej w Zielonej Górze pokazać dziennikarzom nowe pojazdy. Ustawione rzędem, odróżniały się od trzech starych, mających ponad 20 lat, wycofywanych z użytku i wyglądały znacznie lepiej od tych kilku dziewięcioletnich, które zakład w sierpniu zamówił w ramach leasingu.
Wsiedliśmy za kierownicę jednego z najnowszych pojazdów. Fotel sam dostosował wysokość, rozbłysły kolorowe guziki, a duży ekran pokazał widok z kamer.
Były premier o zagrożeniach dla Polski. "Przygotować się na najgorsze"
Nowoczesne śmieciarki wypchane elektroniką
Paweł Zaręba, kierownik działu utrzymania miasta w Zakładzie Gospodarki Komunalnej przyznał, że te pojazdy mają totalnie inną technologię. Przede wszystkim są bardziej bezpieczne dla operatorów i mieszkańców.
- Są wyposażone w czujniki bezpieczeństwa, które monitorują całą strefę wokół pojazdu. Informują kierowcę o tym, czy ktoś znajduje się w pobliżu pojazdu i ewentualnie uniemożliwiają dalsze poruszanie się - wymieniał zalety kierownik. - Mówimy też o dużo szybszym opróżnianiu pojemników. Pojazdy są wyposażone są w jeden wrzutnik dwudzielny automatyczny oraz obniżoną klapę zasypową. Możemy odbierać wszystkiego rodzaju odpady komunalne, które mieszkańcy udostępniają nam do odbioru - zachwalał.
- Te nowoczesne śmieciarki to, jak lot w kosmos - chwalili też pracownicy. Tym, którzy przesiądą się ze starych, najpierw trudno będzie połapać się w ilości przycisków. A co więcej, całą pracę na bieżąco będzie widział ich kierownik na kamerach w biurze. Paweł Zaręba zwraca uwagę na 20-25-procentowy wzrost wydajności pracownika, który pracuje z takim pojazdem.
Co ważne dla specyfiki Zielonej Góry, auta są dostosowane do nawet krętych uliczek. - Mogą płynnie i bezpiecznie poruszać się wąskimi ulicach - podkreślił prezydent Pabierowski. - Są ciche, żeby nie przeszkadzały mieszkańcom - dodał.
Nowoczesne samochody. Ale połowa floty do wymiany
Nowe samochody same rozpoznają frakcje odpadów, jakie sobie wrzucają na pakę. Same oceniają na ile je zgniatać, żeby je pomieścić.
- Samochody monitorują ilość odebranych pojemników, ich wagę oraz podają dokładną lokalizację - wyjaśnił kierownik.
Pojazdy mają też doświetlane boczne strefy. Co się przyda w nocy, bo wiadomo, że ZGK pracuje 24 godziny na dobę.
Ale to jest dopiero początek zmian pojazdów.
- Wymieniamy flotę, nie zwiększamy. Flota komunalna, która odbiera odpady, składa się z 40 samochodów. Wymiany potrzebuje ok. 20-22 sztuk - zdradza kierownik Zaręba.
- Nasze niektóre śmieciarki mają powyżej 20 lat. W przypadkach skrajnych, mamy do pięciu awarii dziennie. Wtedy wycofujemy pojazdy na warsztat i nie realizujemy planowego odbioru do mieszkańców, co się wiąże z określonymi pretensjami. Nowy sprzęt pozwoli nam odbierać odpady sukcesywnie, regularnie i w sposób zadowalający mieszkańców - liczy prezes ZGK Mirosław Gruszecki.
Cztery nowoczesne śmieciarki kosztowały 3,5 miliona złotych.