Bezpieczne wakacje. Twoja krew ratuje życie, szczególnie latem

Krew to coś, czego nie da się zastąpić syntetycznym odpowiednikiem. Każdego dnia w Polsce potrzebują jej ofiary wypadków, osoby po operacjach, chorzy na nowotwory, dzieci z chorobami układu krwiotwórczego czy kobiety po ciężkich porodach. Jedna jednostka krwi może pomóc nawet trzem osobom.

W wakacje jednak liczba regularnych dawców często maleje - wyjazdy, zmiany rytmu dnia czy wysokie temperatury sprawiają, że mniej osób zgłasza się do punktów krwiodawstwa. Tymczasem liczba potrzebujących nie spada - wręcz przeciwnie.

Statystyki są nieubłagane - najwięcej wypadków drogowych w Polsce ma miejsce w lipcu i sierpniu. Wzmożony ruch, podróże na urlopy, zmęczenie kierowców, nieuwaga czy brawura powodują dziesiątki dramatów każdego dnia. Ofiary tych wypadków bardzo często trafiają do szpitali z poważnymi urazami, wymagającymi natychmiastowych transfuzji.

To właśnie wtedy każda kropla krwi może być bezcenna. Czasem to różnica między życiem a śmiercią. I to właśnie my - zwykli ludzie - mamy realny wpływ na to, czy potrzebna krew będzie dostępna na czas.

W Polsce funkcjonują banki krwi oraz Regionalne Centra Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, które na bieżąco informują, jakich grup krwi brakuje. Na ich stronach internetowych można sprawdzić aktualne zapotrzebowanie - czasem jednej konkretnej grupy brakuje szczególnie dramatycznie.

Na Pomorzu działa m.in. Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdańsku, a także oddziały terenowe m.in. w Słupsku, Wejherowie czy Tczewie. Oddanie krwi to prosty i bezpieczny proces, który trwa około godziny - a może uratować nawet kilka osób.

Pomaganie innym nie kończy się na oddaniu krwi. Każdy z nas - jako uczestnik ruchu drogowego - ma wpływ na to, jak szybko pomoc dotrze do ofiary wypadku. Dlatego twórz korytarz życia - odsuń się na bok, kiedy słyszysz sygnał karetki. Te cenne sekundy mogą zdecydować o ludzkim życiu.