Import warzyw z Maroka uderzy w producentów pomidorów?
Organizacje rolników ostrzegają, że umowa UE-Maroko spowoduje gwałtowny wzrost importu warzyw z Maroka na unijne rynki. To zaś może mieć dalekosiężne skutki dla europejskich rolników. Przede wszystkim postawi w gorszej pozycji konkurencyjnej producentów pomidorów i innych warzyw. Zaś brak jasnych reguł i przejrzystego etykietowania zdestabilizuje europejski rynek.
Umowa UE-Maroko wbrew wyrokom TSUE
Komisja Europejska na początku października 2025 r. opublikowała porozumienie, które tymczasowo weszło w życie, ignorując wcześniejsze wyroki Trybunału Sprawiedliwości UE z 2024 r. Mianowicie wówczas TSUE uznał, że Sahara Zachodnia nie jest częścią Maroka, więc produkty stamtąd nie powinny korzystać z preferencyjnych taryf.
Komisja Europejska mimo to dopuszcza tymczasowo te produkty do rynku UE, co budzi sprzeciw europejskich organizacji rolniczych. Organizacje, w tym FEPEX i Copa-Cogeca, wyrażają wyraźny sprzeciw wobec tej decyzji. Według nich umowa została zawarta w sposób nieprzejrzysty, a jej wprowadzenie pomija istotę wyroków TSUE i grozi szkodami dla producentów owoców i warzyw w UE.
Import warzyw z Maroka dynamicznie wzrasta
Jak pokazują dane FEPEX, w ciągu ostatniej dekady import pomidorów z Maroka do UE wzrósł o 42%. Konkretnie z 345 416 ton w 2014 r. do 491 908 ton w 2023 r. W tym samym czasie produkcja pomidorów w Hiszpanii spadła o 31%, a eksport unijnych warzyw na rynki europejskie zmniejszył się o 25%.
Preferencyjne taryfy i niższe koszty pracy w Maroku dają producentom spoza kontynentu znaczną przewagę konkurencyjną, zwiększając napływ tanich warzyw do unijnych sklepów. W tym głównie pomidorów. Jednakże eksperci ostrzegają, że podobny scenariusz może dotyczyć również papryki i ogórków, zwiększając presję cenową na europejskich producentów.
Problemy z pochodzeniem i etykietowaniem warzyw
Umowa UE-Maroko przewiduje, że produkty z Sahary Zachodniej będą oznaczane jako „pochodzące z Sahary”. Jednocześnie certyfikaty zgodności będą wydawane przez Maroko. To zaś — zdaniem FEPEX i Copa-Cogeca — wprowadza konsumentów w błąd. Ponadto daje marokańskim warzywom nieuczciwą przewagę nad europejskimi produktami.
Organizacje rolnicze podkreślają, że mechanizm takiego etykietowania stwarza ryzyko, iż produkty saharyjskie będą prezentowane jako marokańskie. Co z punktu widzenia rynku UE jest niebezpiecznym precedensem. Stwarza bowiem ryzyko zwiększenia napływu tanich pomidorów, papryki i ogórków, przy jednoczesnym spadku cen na rynku unijnym.
Apel unijnych rolników i producentów warzyw
Europejscy rolnicy, w tym producenci warzyw, zrzeszeni w organizacjach takich jak Copa-Cogeca wzywają instytucje UE do zapewnienia przejrzystości i pełnego przestrzegania prawa międzynarodowego. Domagają się także, by polityka handlowa UE nie podważała uczciwej konkurencji i respektowała wyroki TSUE. Nie sprzeciwiają się konkurencji, ale podkreślają, że powinna odbywać się na równych zasadach. A także z poszanowaniem prawa i standardów fitosanitarnych, społecznych i środowiskowych obowiązujących w UE.
Zwiększony import warzyw z Maroka, wskutek nowej umowy UE-Maroko może mieć dalekosiężne skutki dla europejskich rolników. A zwłaszcza producentów pomidorów i innych warzyw. Bowiem bez jasnych reguł i przejrzystego etykietowania rynek staje się nierówny, a rolnicy UE tracą zaufanie do polityki handlowej Brukseli.
Źródło: www.hortoinfo.es; Copa Cogeca
Czytaj również: Import warzyw z Sahary Zachodniej. Decyzja KE w ogniu krytyki