Białystok: Zburzone zabytki na Dojlidach. Potrzebne są wyjaśnienia
Chodzi o dwa domy przy Suchowolca 25 i Suchowolca 25A, po których dziś nie ma śladu. Zostały zburzone, choć tablica informacyjna mówi, że to remont budynków. Inwestorem jest miasto Białystok. Prace zatwierdzał miejski konserwator zabytków. Natomiast prowadzone są one po sąsiedzku z siedzibą konserwatora wojewódzkiego.
I po zburzeniu domów konserwator wojewódzki Adam Musiuk poprosił o wyjaśnienia. Sprawą zainteresował się też resort kultury i dziedzictwa narodowego. Konserwator wojewódzki poprosił jeszcze w zeszłym tygodniu miejskiego konserwatora o wyjaśnienia. Co z nich wynika?
- Wyjaśnienia przekazane przez miejskiego konserwatora zabytków pokazują drogę decyzyjną. Pojawiają się w nich ekspertyzy czy protokół z oględzin. Natomiast brakuje dokumentów, że prace przy ulicy Suchowolca przebiegają zgodnie z pozwoleniem wydanym przez miejskiego konserwatora zabytków - mówi nam Adam Musiuk. I właśnie ich chce konserwator na biurko.
Osiem domów przy ulicy Suchowolca stanęło w latach 80. XIX wieku. Mieszkali tu pracownicy fabryki Hasbachów, którzy prowadzili swój biznes na Dojlidach. Wszystkie - łącznie z budynkami gospodarczymi w podwórzach - uznane są za zabytki rejestrowe.
Były sobie zabytki...
Miasto tłumaczy się ze zburzenia zabytkowych domów