Gigantyczne osuwisko w Lalikach. Jest poślizg w naprawianiu uszkodzonego odcinka. Kierowcy musza uzbroić się w cierpliwość
Droga ekspresowa S1 do słowackiej granicy w Zwardoniu jest jedną z najważniejszych w regionie. Mieszkańcy Żywiecczyzny (ale nie tylko) z utęsknieniem czekają na wybudowanie brakującego, 8,5-kilometrowego ekspresówki, tzw. obejścia Węgierskiej Górki. Prace są mocno zaawansowane.
Woda i ocieplenie doprowadziły do osuwiska
Tymczasem w Lalikach na Żywiecczyźnie fatalna pogoda na początku lutego ubiegłego roku - opady deszczu oraz dodatnia temperatura sprzyjająca intensywnym roztopom - spowodowała nasiąknięcie gruntu i korpusu drogowego w pobliżu S1. W efekcie doprowadziło to do utraty ich stateczności i osunięcia muru oporowego z koszy siatkowo-kamiennych oraz krawędzi jezdni.
Pierwotny plan zakładał, że uszkodzony ponad rok temu 400-metrowy fragment drogi zostanie naprawiony do kwietnia 2025 roku. Wykonawca wystąpił o wydłużenie terminu z uwagi na niekorzystną pogodę.
Koniec prac opóźniły też uszkodzenia ściany gabionowej (konstrukcja z drucianych koszy wypełnionych kamieniami, która stabilizuje teren lub podtrzymuje zbocze ) na naprawianej drodze. Prawdopodobnie ktoś celowo rozciął kilka górnych koszy.
- Wykonawca musiał rozebrać przecięte siatki, naprawić je i ponownie wypełnić – powiedział przedstawiciel GDDKiA.
Finał naprawy odcinka drogi S1 w Lalikach przewidziany jest na czerwiec.
Ruch odbywa się tymczasowym objazdem
Aktualnie w tamtym rejonie ruch odbywa się tymczasowym objazdem; wykorzystywana jest droga powiatowa.
- Reagujemy na sygnały lokalnej społeczności i wprowadzamy zmiany zwiększające bezpieczeństwo ruchu drogowego na dotychczasowym objeździe naprawianego odcinka drogi ekspresowej S1. Aby zapewnić bezpieczne poruszanie się pieszych i rowerzystów po objeździe oraz w jego obrębie, konieczne było wydzielenie odrębnej strefy dla niechronionych uczestników ruchu drogowego. Od 27 października do zakończenia budowy ruch na objeździe osuwiska będzie sterowany wahadłowo z wykorzystaniem drogowej sygnalizacji świetlnej - poinformowała jesienią ub. roku GDDKiA.
Uszkodzenie usuwa firma z Chełma Śląskiego. Odbudowuje drogę w technologii gwarantującej bezpieczne i bezawaryjne użytkowanie. W przetargu zażądała 17,7 mln zł. Naprawa jest finansowana z pieniędzy budżetowych, będących w dyspozycji GDDKiA.