Idąc do wanny lub pod prysznic, będziesz myślał o śmieciach. Gorzów zmieni system opłat za wywóz odpadów
- Staramy się, by system był sprawiedliwy. Jest ścisłe powiązanie między zużyciem wody, a produkcją odpadów. Im więcej zużywa się wody, tym więcej wytwarza się śmieci – mówi wiceprezydent Jacek Szymankiewicz.
Hybryda, czyli co?
Na najbliższej sesji rady miasta – będzie ona w ten czwartek – radni będą głosować nad nową metodą ustalania opłat za śmieci. Ma być „hybrydowa”. Czyli jaka?
„Hybryda” ma polegać na tym, że mieszkańcy domków jednorodzinnych mają płacić za śmieci tak jak dotychczas, czyli po 38 zł miesięcznie od osoby, natomiast w przypadku zabudowy wielorodzinnej - bloków oraz kamienic - opłata będzie uzależniona od zużycia wody.
- Będzie to iloczyn liczby metrów sześciennych zużytej wody i stawki za wodę. Ta stawka będzie w wysokości 12 zł /m³ – mówi Jacek Szymankiewicz. – Przyjmuje się, że standardowe gospodarstwo domowe zużywa miesięcznie 3 metry sześcienne wody na osobę. Standardowa opłata od mieszkańca to będzie więc około 36 zł – dodaje wiceprezydent.
Większość ludzi mieszka w blokach
W Gorzowie w blokach mieszka 83 proc. mieszkańców, natomiast 17 proc. – w domkach. Pięciu na sześciu gorzowian będzie więc płacić w zależn
Dlaczego miasto zmienia system opłat za śmieci. Powody są w zasadzie dwa. Jeden to ten, że 31 grudnia 2025 miasto opuści Związek Celowy Gmin MG-6. Drugi powód jest jednak ważniejszy.
W mieście zameldowanych jest około 107 tys. mieszkańców, ale szacuje się, że rzeczywista liczba może być nawet do dziesięciu tysięcy osób większa. Tymczasem deklaracje śmieciowe złożone są na zaledwie 98,4 tys. Liczba „martwych dusz” to może wynosić zatem nawet kilkanaście tysięcy. I to właśnie ze względu na nich system rozliczania „po wodzie” dotyczy bloków i kamienic.
- W zabudowie jednorodzinnej ustalenia liczby mieszkańców są łatwiejsze. Jeżeli następuje nagłe zwiększenie ilości produkowanych odpadów, mamy wtedy informację, że być może jest podstawa do skontrolowania takiej nieruchomości – mówi J. Szymankiewicz.
W blokach, gdzie odpady trafiają do wspólnych pojemników, wskazanie mieszkania, w którym żyją osoby nieujęte w deklaracji śmieciowej, jest praktycznie niemożliwe. Po zmianie metody naliczania opłat "martwe dusze" zaczną płacić. No, chyba, że nie będą odkręcać kurka z wodą.
Jak będzie naliczana opłata za śmieci? Zrobi to zarządca nieruchomości na podstawie rozliczeń przesyłanych co pół roku z Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. Ponieważ nowy system naliczania opłat ma wejść w życie od 1 stycznia 2026, wpływ na kwotę, jaką zapłacą za śmieci mieszkańcy bloków, będzie miało zużycie wody od lipca do grudnia 2025. Ponieważ w styczniu zwykle wysyłane są do mieszkańców półroczne rozliczenia, płacenie po nowemu zacznie się od lutego 2026. Jeśli więc ktoś chciałby zacząć oszczędzać na wodzie, by płacić mniej za śmieci, może to robić od lipca.
Doświadczenia z innych miast pokazują jednak, że chęć na przykręcanie kurka z wodą szybko mija.
- Spadek zużycia wody następuje w pierwszych dwóch miesiącach i wynosi około 5 proc. – mówi Łukasz Marcinkiewicz, prezes Inneko, która od nowego roku w dalszym ciągu będzie odbierała śmieci gorzowian (w tym aspekcie nie będzie żadnych zmian).
Urzędnicy twierdzą, że po zmianie część mieszkańców zaoszczędzi nawet więcej niż kilka złotych.
- Ten system może być tańszy dla osób, które są uboższe. Te osoby zużywają mniej wody. Mają też inne nawyki – mówi z kolei wiceprezydent Szymankiewicz.