Mary Lamb. W życiu pisarki rozegrał się dramat
22 września 1796 roku w londyńskiej dzielnicy Holborn rozegrał się dramat, który wstrząsnął całą Anglią. 31-letnia Mary Lamb w ataku szału ugodzi nożem kuchennym swoją sparaliżowaną matkę, zabijając ją na oczach rodziny. Nikt wtedy nie przewidział, że morderczyni zostanie jedną z najważniejszych autorek literatury dziecięcej w historii.
Dzieciństwo Mary Lamb
Mary Lamb przyszła na świat 3 grudnia 1764 roku w londyńskim Inner Temple jako trzecie z siedmiorga dzieci Johna i Elizabeth Lambów. Jej ojciec pracował jako lokaj dla adwokata Samuela Salta, podczas gdy matka pełniła funkcję gospodyni. Rodzina mieszkała w cichej, zielonej dzielnicy Inner Temple dzięki uprzejmości pracodawcy, co pozwalało dzieciom na dostęp do jego prywatnej biblioteki.
Edukacja Mary była skromna - uczęszczała jedynie do miejscowej szkoły, a w wieku 14 lat rozpoczęła naukę u krawcowej. Rodzice ograniczali jej czytelnictwo do Biblii, aby chronić wzrok potrzebny do szycia, ale dziewczyna potajemnie pochłaniała książki z biblioteki Salta
Z siedmiorga dzieci Lambów dorosłości dożyło jedynie troje - Mary oraz jej bracia John Junior i Charles. To właśnie z Charlesem Mary nawiązała najsilniejszą więź, która przetrwała wszystkie życiowe burze i stała się fundamentem ich późniejszej współpracy literackiej.
Spirala nieszczęść rodzinnych
Śmierć Samuela Salta w 1792 roku oznaczała koniec stabilnego życia dla rodziny Lambów. Zostali zmuszeni do przeprowadzki do małego mieszkania przy 7 Little Queen Street w Lincolns Inn Fields. Współczesny obserwator opisywał ich sytuację jako "bezradnych i biednych, stłoczonych razem w małym mieszkaniu, ledwie wystarczająco dużym, by mogli się poruszać bez ograniczeń".
John Lamb w wyniku udaru stracił władzę w lewej ręce, podczas gdy Elizabeth zaczęła cierpieć z powodu artretyzmu, który ostatecznie doprowadził do jej całkowitego sparaliżowania. Opieka nad chorą matką spadła na Mary, która dodatkowo musiała zajmować się ciotką Sarah Lamb. Aby utrzymać rodzinę, Mary pracowała jako szwaczka od świtu do nocy, często kończąc dopiero późnym wieczorem.
Sytuacja stała się jeszcze bardziej dramatyczna pod koniec 1795 roku, gdy Charles doznał załamania nerwowego i przez sześć tygodni przebywał w zakładzie dla obłąkanych w Hoxton. Mary została jedyną żywicielką rodziny, co dodatkowo zwiększyło ciążące na niej obowiązki. Żmudna codzienna rutyna i brak macierzyńskiego ciepła przyczyniły się do pierwszych napadów majaczenia, które dręczyły Mary zimą na przełomie 1794 i 1795 roku.
Tragiczny czwartek września
22 września 1796 roku, podczas przygotowywania kolacji, Mary Lamb doznała ostatecznego załamania psychicznego. Najpierw chwyciła nóż stołowy i zaczęła gonić po pokoju swoją uczennicę - małą dziewczynkę, która pomagała jej w pracy. Gdy sparaliżowana matka zaczęła krzyczeć, żeby się uspokoiła, Mary "zlekceważyła ją w pierwszej chwili, po czym z głośnym krzykiem przystąpiła bliżej".
Relacja "The Times" z 24 września 1796 roku szczegółowo opisywała makabryczną scenę: "Oczom jego ukazał się straszliwy obraz: oto matka leżała nieżywa na krześle, ugodzona w serce, córka jej zaś stała nad nią z fatalnym nożem w ręku. Obok płakał stary ojciec, krwawiąc z czoła, zraniony bowiem został jednym z widelców, którymi młoda dama w furii ciskała po pokoju".
Charles przybiegł do domu tuż po morderstwie i wyrwał z rąk siostry zakrwawiony nóż. Grozy sytuacji dopełniał fakt, że ofiara była całkowicie bezbronna - sparaliżowana Elizabeth Lamb nie miała najmniejszej szansy na ucieczkę przed opanowaną żądzą mordu córką. Jeszcze tego samego wieczora Mary została umieszczona w lokalnym zakładzie psychiatrycznym Fisher House w Islington.
Wyrok i opieka brata
Przysięgli bez wahania orzekli obłęd, co uratowało Mary przed szubienicą. W XVIII-wiecznej Anglii prawo pozwalało osobom uznanym za szalone na opuszczenie zakładu zamkniętego, "jeśli w ramach zabezpieczenia zostaną objęci odpowiednią opieką". Charles, mimo że miał zaledwie 21 lat, zobowiązał się sprawować opiekę nad siostrą, odrzucając sugestię brata Johna, aby Mary została na stałe umieszczona w publicznym zakładzie.
Już 3 października 1796 roku, zaledwie dwa tygodnie po morderstwie, Charles donosił przyjaciołom, że Mary "odzyskała zmysły". Miesiąc po tragedii, podczas pobytu w Fisher House, Mary powiedziała bratu, że pogodzi się ze swoją winą i czuje, że przez większość życia była dobrą i wierną córką. Ta szybka poprawa stanu psychicznego pozwoliła na jej wypuszczenie z zakładu.
Decyzja Charlesa o opiece nad siostrą była niezwykle odważna, zważywszy na społeczne piętno związane z morderstwem i chorobą psychiczną. Gdyby Mary popełniła swoją zbrodnię kilka lat później, po wprowadzeniu nowych przepisów w 1800 roku, nie mogłaby cieszyć się swobodą, nawet gdyby brat zobowiązał się nią zaopiekować.
Literacka współpraca rodzeństwa
Po opuszczeniu Fisher House Mary już nigdy nie popełniła morderstwa w ataku obłędu, chociaż co najmniej raz do roku cierpiała na nawrót choroby. Ataki przychodziły głównie na skutek zmęczenia, podniecenia spowodowanego nadmierną liczbą odwiedzających, wieści o zgonach albo wspomnień o matce. Charles i Mary nauczyli się rozpoznawać zwiastuny nawrotu i mogli z góry się przygotować.
W okresach lepszego zdrowia rodzeństwo oddawało się pisaniu. Ich największym sukcesem stało się dzieło "Tales from Shakespeare", opublikowane w 1807 roku. Książka zawierała nowe wersje słynnych dzieł Shakespeare'a, przerobione tak, by nadawały się do czytania przez dzieci. Mary była odpowiedzialna za opracowanie wszystkich komedii, podczas gdy Charles zajął się tragediami.
Autorzy w przedmowie wyjaśniali swoje podejście: "Słowa [Shakespeare'a] są używane wszędzie tam, gdzie wydawało się możliwe ich wprowadzenie; a w tym, co zostało dodane, aby nadać im regularną formę spójnej opowieści, dołożono starań, aby wybrać takie słowa, które najmniej zakłócałyby efekt pięknego języka angielskiego, w którym pisał". Dzieło stało się jednym z najlepiej sprzedających się tytułów XIX wieku i nigdy nie wyszło z druku.
Ukrywana tożsamość autorki
Mimo że Mary napisała większość "Tales from Shakespeare", jej nazwisko nie pojawiło się na stronie tytułowej aż do siódmego wydania w 1838 roku. William Godwin, wydawca książki, celowo ukrywał jej udział w projekcie, prawdopodobnie ze względu na skandal związany z morderstwem matki. Wszystkie wspólne dzieła rodzeństwa były publikowane anonimowo lub pod nazwiskiem Charlesa.
Ta praktyka była powszechna w przypadku Mary - również kolejne wspólne dzieła, takie jak "Mrs. Leicester's School" (1809) i "Poetry for Children" (1809), oficjalnie przypisywano wyłącznie Charlesowi. Mary czerpała z własnych wspomnień szkolnych i dzieciństwa, tworząc opowiadania dla "Mrs. Leicester's School", ale jej wkład pozostawał w cieniu.
Ukrywanie tożsamości Mary miało również praktyczne powody - rodzeństwo było zmuszone do częstych przeprowadzek ze względu na jej rozgłos. Społeczeństwo nie było gotowe na akceptację autorki, która zamordowała własną matkę, niezależnie od okoliczności i stanu psychicznego.
Literacki salon Lambów
Pomimo trudności związanych z chorobą Mary, rodzeństwo prowadziło aktywne życie towarzyskie. Ich dom stał się centrum literackiego kręgu, który obejmował takich wybitnych poetów jak William Wordsworth, Samuel Taylor Coleridge, czy Mary Shelley. William Hazlitt, znany eseista romantyczny, opisywał Mary jako "najbardziej rozsądną kobietę", jaką kiedykolwiek poznał.
Ten wybór słowa "rozsądna" może wydawać się ironiczny w kontekście jej przeszłości, ale świadczy o tym, jak bardzo Mary była ceniona w kręgach intelektualnych. Jej zdolności konwersacyjne i literackie sprawiały, że goście zapominali o mrocznej przeszłości gospodyni. Salon Lambów był miejscem, gdzie omawiano najnowsze trendy literackie i filozoficzne epoki romantyzmu.
Mary aktywnie uczestniczyła w dyskusjach, często dorównując poziomem intelektualnym najwybitniejszym umysłom swojej epoki. Jej samouctwo, które rozpoczęła w dzieciństwie, zaowocowało znajomością łaciny, francuskiego i włoskiego. Ta wszechstronna edukacja pozwalała jej na pełnowartościowy udział w literackich debatach.
Adopcja Emmy Isoli
W 1820 roku, podczas wakacji w Cambridge, Mary i Charles poznali młodą dziewczynkę, Emmę Isolę. Dziecko szybko stało się częścią ich życia, a w 1823 roku, po śmierci rodziców Emmy, rodzeństwo oficjalnie ją adoptowało. Dla Mary, która nigdy nie miała własnych dzieci, Emma stała się źródłem radości i nowego sensu życia.
Adopcja Emmy była również praktycznym rozwiązaniem - dziewczynka mogła pomagać w opiece nad Mary podczas jej napadów choroby. Emma mieszkała z Lambami przez dekadę, aż do zamążpójścia z ich wydawcą. Ten okres był jednym z najszczęśliwszych w życiu Mary, która w końcu mogła doświadczyć macierzyńskich uczuć, których sama została pozbawiona w dzieciństwie.
Obecność Emmy w domu wprowadziła nową dynamikę. Mary mogła przekazywać swoje doświadczenia literackie młodszemu pokoleniu, a jednocześnie cieszyć się towarzystwem kogoś, kto nie znał jej mrocznej przeszłości. Dla Emmy Mary była po prostu kochającą opiekunką i mentorką literacką.
Ostatnie lata i śmierć
Charles zmarł w grudniu 1834 roku po upadku podczas spaceru w Edmonton, gdy był pod wpływem alkoholu. Jego śmierć była ogromnym ciosem dla Mary, która przez prawie 40 lat mogła liczyć na jego wsparcie. Alkoholizm Charlesa był jego sposobem radzenia sobie z ciążącą na nim odpowiedzialnością za opiekę nad siostrą.
Zaskakująco, Mary nie załamała się po śmierci brata. Przez pierwsze trzy lata po jego odejściu miała się zaskakująco dobrze, co może świadczyć o jej wewnętrznej sile i dojrzałości emocjonalnej wypracowanej przez lata zmagań z chorobą. Później jednak napady szaleństwa wróciły ze zdwojoną mocą.
Mary Lamb zmarła 20 maja 1847 roku w wieku 82 lat. Została pochowana obok Charlesa na cmentarzu w Middlesex. Jej długie życie, jak na standardy epoki, było świadectwem zarówno jej witalności, jak i jakości opieki, jaką otrzymywała. Ostatnie lata spędziła pod opieką pielęgniarki i członków rodziny, czasami przebywając w zakładach psychiatrycznych.