Na Śląsku znów będą produkowane nowoczesne czołgi dla polskiej armii
W tym artykule:
- W piątek podpisanie umowy na 180 czołgów K2. Wartość kontraktu to 6,7 miliarda dolarów
- Powrót do produkcji po 16 latach. Gliwice odzyskują kluczowe kompetencje
- Wizyta koreańskiego ministra i nowe otwarcie w relacjach zbrojeniowych
- K2 ma być podstawą sił pancernych. Produkcja w Polsce jest elementem strategii
- Bumar-Łabędy na nowej drodze. Produkcja K2PL to szansa dla śląskiego przemysłu
- Korea Południowa pozostaje kluczowym partnerem zbrojeniowym Polski
W piątek podpisanie umowy na 180 czołgów K2. Wartość kontraktu to 6,7 miliarda dolarów
W piątek 1 sierpnia 2025 roku, w gliwickich zakładach Bumar-Łabędy ma zostać podpisana długo zapowiadana umowa na dostawę kolejnych 180 południowokoreańskich czołgów K2 dla Wojska Polskiego. Jak dowiedziała się PAP, kontrakt obejmuje nie tylko zakup maszyn, ale również szeroki transfer technologii. Oznacza to, że część czołgów, prawdopodobnie 60, powstanie bezpośrednio w Polsce, w zmodernizowanej wersji K2PL.
Wicepremier i minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz wskazywał wcześniej, że całkowita wartość tej umowy to około 6,7 mld dolarów. Poza samymi czołgami obejmuje ona także pojazdy wsparcia – w tym wozy zabezpieczenia technicznego i maszyny inżynieryjne.
Powrót do produkcji po 16 latach. Gliwice odzyskują kluczowe kompetencje
Zakłady Bumar-Łabędy ostatni raz wyprodukowały nowe czołgi w 2009 roku. Były to PT-91, przeznaczone dla armii malezyjskiej. Od tego czasu gliwickie hale zajmowały się jedynie modernizacją i serwisem sprzętu pozostającego w wyposażeniu polskich sił zbrojnych.
Podpisanie nowej umowy wykonawczej z Hyundai Rotem otwiera drogę do reaktywacji produkcji pojazdów pancernych na Śląsku. Transfer technologii z Korei Południowej pozwoli wdrożyć procesy nie tylko montażu końcowego, ale także produkcji komponentów.
Wizyta koreańskiego ministra i nowe otwarcie w relacjach zbrojeniowych
W dniu podpisania kontraktu w Polsce ma gościć nowy minister obrony Korei Południowej Ahn Gyu-Back. Jego spotkanie z szefem MON będzie kolejnym sygnałem, że Seul i Warszawa kontynuują bliską współpracę w zakresie modernizacji sił zbrojnych.
Poza czołgami K2 Polska zamówiła w Korei również armatohaubice K9, wyrzutnie Chunmoo i lekkie samoloty FA-50. Jak dotąd to właśnie koreańskie kontrakty były najbardziej zaawansowane pod względem harmonogramu dostaw i planów polonizacji.
K2 ma być podstawą sił pancernych. Produkcja w Polsce jest elementem strategii
Pierwszą umowę na 180 czołgów K2 podpisano w 2022 roku, maszyny były produkowane w całości w Korei i dostarczane bez większych zmian. Miały jednak wypełnić luki powstałe po przekazaniu przez Polskę czołgów T-72 na Ukrainę. Obecnie trwa dostawa tej partii, a większość maszyn już dotarła do kraju.
Umowa ramowa z 2022 roku przewiduje, że Polska docelowo otrzyma aż 1000 czołgów K2, z czego 820 ma być głęboko spolonizowanych. Nowa umowa podpisywana w Gliwicach to kolejny krok do realizacji tego celu.
Bumar-Łabędy na nowej drodze. Produkcja K2PL to szansa dla śląskiego przemysłu
Dla gliwickich zakładów to szansa nie tylko na nowe zamówienia, ale także na odtworzenie kompetencji projektowych i produkcyjnych w zakresie nowoczesnych pojazdów pancernych. K2PL ma być czołgiem dopasowanym do warunków operacyjnych w Polsce, cięższym, z dodatkowymi modułami opancerzenia i nowym systemem zarządzania polem walki.
Produkcja w Polsce umożliwi też większe zaangażowanie lokalnych poddostawców, rozwój sektora zbrojeniowego oraz tworzenie nowych miejsc pracy. To znaczące ożywienie dla branży, która w ostatnich latach balansowała między modernizacjami a brakiem większych projektów.
Korea Południowa pozostaje kluczowym partnerem zbrojeniowym Polski
Od 2022 roku Korea Południowa zyskała pozycję najważniejszego dostawcy uzbrojenia dla Wojska Polskiego spoza NATO. Poza samymi czołgami do Polski trafią też kolejne wyrzutnie, haubice i samoloty, a wspólnym mianownikiem wszystkich tych projektów jest transfer technologii i budowa kompetencji w polskim przemyśle.
Umowa, która ma zostać podpisana w Gliwicach, wpisuje się w szerszą strategię: zwiększenia niezależności technologicznej i powrotu do produkcji nowoczesnych systemów uzbrojenia w kraju. Gliwice mają szansę odzyskać miejsce na mapie europejskiego przemysłu obronnego.