Oszukał Konrada Mazowieckiego. Stworzył potęgę Krzyżaków nad Bałtykiem

Zanim zakon krzyżacki zbudował potęgę opartą na zamkach, mieczu i żelaznej dyscyplinie, stał na krawędzi politycznego niebytu. Wszystko zmienił jeden człowiek — Hermann von Salza. Rycerz bez wielkiego majątku, ale z umysłem dyplomaty, który potrafił rozmawiać zarówno z papieżem, jak i cesarzem. To on wyciągnął zakon z cienia i uczynił z niego gracza, z którym liczyła się cała Europa. Jak tego dokonał?

Hermann von SalzaHermann von Salza
Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Przez Wieki

Wielki mistrz Zakonu Krzyżackiego

Hermann von Salza urodził się około 1179 roku w Langensalza w Turyngii w rodzinie ministeriałów zależnych od landgrafów Turyngii i palatynów Saksonii. Ministeriałowie stanowili specyficzną grupę społeczną w średniowiecznych Niemczech – formalnie niewolni, ale pełniący funkcje rycerskie i administracyjne, co dawało im pewien prestiż społeczny. Rodzina von Salza, choć nie należała do najwyższej arystokracji, miała ambicje i możliwości, które Hermann potrafił wykorzystać.​

Choć dokładna data wstąpienia Hermanna do zakonu krzyżackiego nie jest znana, przypuszcza się, że miało to miejsce na przełomie XII i XIII wieku. Zakon, który założono w 1190 roku jako bractwo szpitalne, szybko przekształcał się w rycerski zakon, co przyciągało wielu młodych rycerzy szukających zarówno duchowego spełnienia, jak i wojennej chwały.​

W 1210 roku Hermann von Salza został wybrany na wielkiego mistrza Zakonu Krzyżackiego, zastępując na tym stanowisku Heinricha von Tunna. Jego wybór zbiegł się z okresem, w którym zakon potrzebował silnego i wizjonerskiego przywódcy, zdolnego do wzmocnienia jego pozycji w Europie. Hermann doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że aby zakon mógł się rozwijać, musi zyskać nie tylko militarne sukcesy, ale przede wszystkim polityczne wsparcie najważniejszych monarchów i papieża.​

Jego zdolności dyplomatyczne szybko przyniosły efekty. Nawiązał bliskie relacje z cesarzem Fryderykiem II, co pozwoliło zakonowi na uzyskanie licznych przywilejów i nadania ziemskie w Rzeszy i poza niś. Hermann stał się nie tylko przywódcą zakonu, ale także jednym z najważniejszych doradców cesarza, co znacząco podniosło prestiż Krzyżaków w Europie.​

Hermann von Salza i Krzyżacy w Transylwanii

W 1211 roku król Węgier Andrzej II zaprosił zakon krzyżacki do Transylwanii, aby chronić królestwo przed najazdami koczowniczych plemion Połowców. Krzyżacy otrzymali znaczne tereny, gdzie mieli za zadanie nie tylko obronę granic, ale także chrystianizację lokalnej ludności. Hermann von Salza dostrzegł w tej misji szansę na rozszerzenie wpływów zakonu i umocnienie jego pozycji w Europie Środkowo-Wschodniej.​

Krzyżacy szybko przystąpili do budowy zamków i osiedli, sprowadzając osadników z Niemiec i innych regionów. Ich działania spotkały się jednak z rosnącym niepokojem węgierskiej szlachty. Zakon bowiem, korzystając z autonomii nadanej przez króla, dążył do uniezależnienia się od władzy węgierskiej, co prowadziło do licznych napięć.

W 1225 roku, po licznych skargach szlachty, król Andrzej II zdecydował się wypędzić Krzyżaków z Transylwanii, co stanowiło dla zakonu bolesną lekcję na temat granic ekspansji bez odpowiedniego wsparcia politycznego.​

Druga szansa dla Hermanna von Salzy

Choć porażka w Siedmiogrodzie była bolesna i politycznie kompromitująca, Hermann von Salza nie należał do tych, którzy łatwo rezygnują. Nie minęło wiele lat, gdy przed zakonem krzyżackim otworzyła się nowa, jeszcze bardziej obiecująca droga. I tym razem wielki mistrz zamierzał ją wykorzystać do końca.

W 1226 roku książę Konrad I Mazowiecki zdecydował się na odważny ruch. Od lat toczył nieskuteczne wojny z pogańskimi Prusami, którzy regularnie pustoszyli przygraniczne osady. Sytuacja była poważna, a Konrad, pozbawiony silnej armii i szerszego wsparcia w Polsce, postanowił sięgnąć po zewnętrzną pomoc. Wybór padł na zakon krzyżacki, którego siła militarna i dyscyplina były już dobrze znane w całej prawie Europie.

Von Salza nie przyjął propozycji bez namysłu. Pamiętał doświadczenia z Węgier, gdzie zakonowi niemal udało się stworzyć własne quasi-państwo – dopóki władca nie zorientował się, że traci kontrolę nad własnym terytorium. Tym razem postanowił działać ostrożniej, ale też skuteczniej. Zanim zgodził się na interwencję w Prusach, zabezpieczył interesy zakonu na najwyższym szczeblu politycznym.

W tym celu Hermann von Salza uzyskał od cesarza Fryderyka II słynny dokument, tzw. Złotą Bullę Kruszwicką z 1226 roku. Cesarz formalnie nadał Krzyżakom ziemię chełmińską oraz wszystkie przyszłe terytoria zdobyte w walkach z poganami, nadając tym samym legitymację ich obecności w Prusach. Co równie istotne, Fryderyk ogłosił, że zakon będzie podlegał bezpośrednio cesarstwu, a nie władcom lokalnym.

Jednocześnie von Salza zadbał o aprobatę ze strony papiestwa. W 1230 roku udało mu się uzyskać tzw. dokument rzymski, potwierdzający uprawnienia zakonu i jego niezależność wobec polskich książąt. W efekcie zakon krzyżacki stał się formalnie samodzielnym podmiotem prawa międzynarodowego. W praktyce oznaczało to, że mógł tworzyć własną administrację, bić monety, prowadzić politykę zagraniczną, a przede wszystkim — zdobywać i utrzymywać ziemię.

Twórca krzyżackiego państwa

Co ciekawe, Hermann von Salza sam nigdy nie postawił stopy w Prusach. Choć to on był architektem całego planu, w rzeczywistości dowodzenie misją powierzono jego podwładnym. Ale to właśnie za jego życia zakon rozpoczął systematyczny podbój plemion pruskich. Operację, która z czasem przerodziła się w brutalną i długotrwałą kampanię chrystianizacyjną.

Zakon wkraczał do Prus nie tylko z mieczem i krzyżem, ale również z planem kolonizacyjnym. Na podbitych terenach tworzono sieć zamków, sprowadzano niemieckich osadników, zakładano nowe miasta, rozwijano infrastrukturę.

W ciągu zaledwie kilku dekad Krzyżacy opanowali znaczną część wybrzeża Bałtyku i przekształcili się z organizacji zakonnej w realne państwo. Nie byłoby to możliwe bez przebiegłości i politycznego geniuszu Hermanna von Salzy.

Literatura uzupełniająca:

·       Boockmann H., Zakon Krzyżacki. Dwanaście rozdziałów jego historii, Warszawa 1998.

·       Górski K., Zakon Krzyżacki a powstanie państwa pruskiego, Malbork 2003.

·       Pizuński P., Poczet wielkich mistrzów krzyżackich, Gdańsk 1997.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Barka paliwowa uderzyła w nabrzeże i odpłynęła z miejsca. Kapitan statku był pijany
Barka paliwowa uderzyła w nabrzeże i odpłynęła z miejsca. Kapitan statku był pijany
Weekend otwartej Wieży Braniborskiej. Ciekawe widoki i smaczne ciasta
Weekend otwartej Wieży Braniborskiej. Ciekawe widoki i smaczne ciasta
Tak prezentuje się wyczekiwany stadion Sandecji w Nowym Sączu. Prace w końcu na finiszu. Będzie wielkie otwarcie
Tak prezentuje się wyczekiwany stadion Sandecji w Nowym Sączu. Prace w końcu na finiszu. Będzie wielkie otwarcie
Co się dzieje z Tobą, kiedy śnisz, że jesteś kimś innym?
Co się dzieje z Tobą, kiedy śnisz, że jesteś kimś innym?
Zgierz: "Polskie art déco w setną rocznicę Wystawy Światowej w Paryżu"
Zgierz: "Polskie art déco w setną rocznicę Wystawy Światowej w Paryżu"
Radom: Fosa Pełna Kultury w Amfiteatrze
Radom: Fosa Pełna Kultury w Amfiteatrze
Władysław Warneńczyk. Czy naprawdę miał sześć palców?
Władysław Warneńczyk. Czy naprawdę miał sześć palców?
Chłopi zatrzymali Krzyżaków. Zwycięstwo Polaków w XIV wieku
Chłopi zatrzymali Krzyżaków. Zwycięstwo Polaków w XIV wieku
Zmarł czy został wyeliminowany? Kulisy śmierci Breżniewa
Zmarł czy został wyeliminowany? Kulisy śmierci Breżniewa
Stefan Batory. Był okazem zdrowia, umierał w męczarniach
Stefan Batory. Był okazem zdrowia, umierał w męczarniach
Himalaistka Dorota Rasińska-Samoćko: „Wspinaczka to próba wytrwałości do końca”. Rozmowa
Himalaistka Dorota Rasińska-Samoćko: „Wspinaczka to próba wytrwałości do końca”. Rozmowa
Kopalniany szyb na Śląsku atrakcją turystyczną. Tak będzie wyglądać
Kopalniany szyb na Śląsku atrakcją turystyczną. Tak będzie wyglądać