Przemyśl: Zawyły syreny alarmowe. Kolejna awaria
Dzisiaj przed godz. 19 w Przemyślu słychać było sygnał syreny alarmowej. Nie został odwołany. Po godz. 19 o sprawie poinformowały na Facebooku służby miejskie: W jednej z syren miejskiego systemu ostrzegania i alarmowania ludności doszło do samoczynnego, krótkotrwałego uruchomienia sygnału dźwiękowego. "Ciężko mi uwierzyć w przypadki, zwłaszcza w odstępie tak krótkiego czasu" - komentuje prezydent Przemyśla.
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
Norbert Ziętal
- Znowu dziś zawyły, tym razem mocniej niż ostatnio. Ludzie naprawdę już zaczęli się bać - poinformował redakcję Nowiny 24 Czytelnik z Przemyśla.
Pojawiła się też informacja, że sygnał był wyraźnie słyszalny w kilku miejscach Przemyśla.
Tyle zapłaciła za kiełbasę na jarmarku w Białymstoku. "Chyba trochę dużo"
- Niezwłocznie, po otrzymaniu zgłoszenia od mieszkańców, Dyżurny Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzysowego podjął działania i sygnał został wyłączony. Po wstępnej weryfikacji ustalono, że zdarzenie miało charakter techniczny i wynikało z chwilowej awarii układu sterowania jednej z syren. Nie był to alarm rzeczywisty ani ćwiczebny, a system nie przekazywał żadnego sygnału o zagrożeniu - na Facebooku informuje Urząd Miejski w Przemyślu.
To kolejne takie zdarzenie w Przemyślu. Zgodnie z sygnałem alarmowym mieszkańcy powinni jak najszybciej udać się do bezpiecznego schronienia, choćby piwnicy w blok.
- Zdarzenie zostało zgłoszone serwisowi obsługującemu system ostrzegania, który przeprowadzi szczegółową diagnostykę i działania zapobiegające podobnym incydentom w przyszłości. Miasto Przemyśl zapewnia, że system ostrzegania i alarmowania ludności funkcjonuje prawidłowo, a przedmiotowa sytuacja miała charakter incydentalny. Bezpieczeństwo mieszkańców nie było w żadnym momencie zagrożone - twierdzą miejscy urzędnicy.
Jak dodają:
- Dziękujemy wszystkim mieszkańcom za czujność i zrozumienie.
Chyba jednak ciężko będzie mówić o zrozumieniu, skoro w tak krótkim czasie dochodzi do dwóch awarii systemu.
- W Przemyślu znowu zawyły syreny i kolejny raz mieszkańcy nie wiedzą, co się dzieje i co mają robić. Poprzednim razem temat ten został kompletnie zignorowany i zamieciony pod dywan. Czy ktoś odpowiedzialny w mieście w końcu to usłyszy? Jest alarm w mieście czy nie? Chować się czy nie? Gdzie jest jakakolwiek informacja. Rozumiem, że jest święto, ale warto mieszkańcom wyjaśnić co się dzieje - niepokoi się Paweł Rząsa, radny miejski.
- To już druga taka sytuacja w ostatnim czasie i pomimo niedawnego przeglądu systemu wydarzyła się ponownie, co nie powinno mieć miejsca.
Ciężko mi uwierzyć w przypadki, zwłaszcza w odstępie tak krótkiego czasu, w związku z tym jutro poproszę odpowiednie instytucje o sprawdzenie, czy do uruchomienia systemów ostrzegania nie przyczyniły się osoby trzecie - twierdzi Wojciech Bakun, prezydent Przemyśla.