Skandaliczne zachowanie kierowców na autostradzie A4. Jechali pod prąd, korytarzem życia. Strażacy pokazują nagranie
W niedzielę (3 sierpnia) na podwrocławskim odcinku autostrady A4 pomiędzy Kątami Wrocławskimi a Kostomłotami doszło do wypadku. 29-letni motocyklista wywrócił się podczas jazdy. Na miejsce wezwano służby ratunkowe, które przetransportowały go do szpitala. Na czas działań służb droga została zablokowana.
O tych zdarzeniach informowaliśmy czytelników portalu gazetawroclawska.pl w niedzielny poranek. Nikomu nie przyszło wówczas do głowy to, co zrobili kierowcy, stojący w korku.
Okazuje się, że postanowili zawrócić na autostradzie. Skorzystali z korytarza ratunkowego.
Służby zamknęły oba pasy autostrady, utworzył się kilkukilometrowy zator. Niektórzy kierowcy postanowili jednak nie czekać w korku zawrócili na autostradzie i utworzonym wcześniej dla służb ratowniczych korytarzem jechali pod prąd - przekazują strażacy z OSP Zagrodno.
Izabela Jasińska z Komendy Powiatowej Policji w Środzie Śląskiej przekazała w rozmowie z dziennikarzami "Gazety Wrocławskiej", że według kierowców, na taki manewr miała wyrazić zgodę sama policja. Oficer prasowa zaprzecza tym informacjom. Potwierdza, że zawracanie na autostradzie, a tym bardziej korytarzem życia jest niezgodna z obowiązującymi przepisami.
Wypadek motocyklisty miał miejsce na terenie gminy Środa Śląska, ale samo zdarzenie już w gminie Kąty Wrocławskie. Z tego względu postępowanie o wykroczenie mają prowadzić funkcjonariusze z KMP we Wrocławiu.
Film ze zdarzenia, które zostało opisane przez strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej w Zagrodnie, możecie zobaczyć poniżej: