Tyrolka się urwała i dziecko połamało kręgi. Co pokazał monitoring?

Urząd Miasta odniósł się do materiału Dziennika Zachodniego dotyczącego wypadku w Parku Róż w Chorzowie. Urwana tyrolka na placu zabaw sprawiła, że 12-latek połamał kręgi. "Wypadek nie był wynikiem awarii" – informuje ratusz. Co więc pokazał monitoring? – Takie grube łańcuchy nie powinny się urwać pod 39-kilogramowym dzieckiem – przekazała nam rodzina.
TyrolkaUszkodzona oraz sprawna tyrolka na placu zabaw w Parku Róż w Chorzowie 4.07.2025
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | Mateusz Czajka
Mateusz Czajka
  • Tyrolka się urwała i dziecko połamało kręgi. Urzędnicy z Chorzowa: "Wypadek nie był wynikiem awarii"
  • Tyrolka się urwała i dziecko połamało kręgi. Urzędnicy z Chorzowa: "Wypadek nie był wynikiem awarii"
  • Tyrolka się urwała i dziecko połamało kręgi. Urzędnicy z Chorzowa: "Wypadek nie był wynikiem awarii"
  • Tyrolka się urwała i dziecko połamało kręgi. Urzędnicy z Chorzowa: "Wypadek nie był wynikiem awarii"
  • Tyrolka się urwała i dziecko połamało kręgi. Urzędnicy z Chorzowa: "Wypadek nie był wynikiem awarii"
[1/5] Uszkodzona oraz sprawna tyrolka na placu zabaw w Parku Róż w Chorzowie 4.07.2025 Źródło zdjęć: Polska Press Grupa | Mateusz Czajka

Jak doszło do wypadku na placu zabaw w Chorzowie?

W piątek informowaliśmy o ciężkim wypadku, do jakiego doszło w czerwcu na placu zabaw w Chorzowie. Urwał się łańcuch z jednej z tyrolek w Parku Róż. U 12-latka doszło do złamania kompresyjnego kilku kręgów (kolejne kilka pękło) i trafił do szpitala na Truchana. Czekaliśmy na odpowiedź z Urzędu Miasta dotyczącą zdarzenia oraz przeglądów. Okazało się, że moment upadku uchwyciły miejskie kamery.

Chłopiec wszedł na urządzenie, następnie na metalową balustradę zabezpieczającą boki jednej z tyrolek, jednocześnie trzymając w rękach siedzisko sąsiedniej tyrolki. Następnie wyskoczył do góry (szacowana wysokość ponad 2,5 metra). Siła naprężenia, fakt, że skok nastąpił w poprzek toru działania urządzenia i zamocowania łańcucha, doprowadziła do mechanicznego uszkodzenia ogniwa łańcucha. Doszło do zerwania łańcucha i upadku chłopca ze znacznej wysokości – opisuje wypadek Katarzyna Hohuł z Biura Prasowego Urzędu Miasta w Chorzowie.

Rodzina: "Złożyliśmy zawiadomienie o zaniedbaniu na policji"

Rodzina chłopca jest zdziwiona sposobem, w jaki Urząd Miasta przestawił całe zajście. Ma być ono mocno "ubarwione", choć wiedziała, że dziecko wspięło się na barierkę.

– Złożyliśmy zawiadomienie o zaniedbaniu na policji. Takie grube łańcuchy nie powinny się urwać pod 39-kilogramowym dzieckiem – przekazała redakcji rodzina.

Wskazuje dodatkowo, że na placu zabaw bardzo często dzieci zjeżdżają w nieodpowiedni sposób, a równocześnie brakuje regulaminu tyrolki. Wieczorami mają to robić nawet dorośli.

Wcześniej prosiliśmy Urząd Miasta o nagranie (opcjonalnie w wersji z zamazanymi twarzami) z placu zabaw. Ratusz odmówił, informując nas, że nie może tego zrobić ze względu na ochronę danych osobowych (inspektor danych nie wyraził zgody).

UM: "Wypadek nie był wynikiem awarii urządzenia". Co z przeglądami?

Urząd Miasta wyraźnie podkreśla, że "wypadek nie był wynikiem awarii urządzenia", a urządzenie było w tym przypadku niewłaściwie użytkowane. Dodaje, że gdy przekraczane są granice wysokości upadku i zwiększa się impet działania, to ryzyko tego typu zdarzeń rośnie. Wtedy nawet miękkie podłoże takie jak piasek, może nie być w stanie dostatecznie zamortyzować uderzenia, by uchronić przed poważnymi uszkodzeniami ciała.

– Nie możemy zapewnić bezpieczeństwa młodym mieszkańcom naszego miasta, jeśli urządzenia na placach zabaw są użytkowane niezgodnie z przeznaczeniem – mówi Katarzyna Hohuł.

Podkreśla przy tym, że wszystkie urządzenia na miejskich placach zabaw są regularnie przeglądane i konserwowane oraz "możliwie szybko naprawianie". Koszt naprawy tyrolki w Parku Róż to ok. 1500 złotych.

Wybrane dla Ciebie

Turystyczne skarby Wielkopolski. Archikatedra w Gnieźnie i Drzwi Gnieźnieńskie. Co warto tu zobaczyć? Jak dojechać?
Turystyczne skarby Wielkopolski. Archikatedra w Gnieźnie i Drzwi Gnieźnieńskie. Co warto tu zobaczyć? Jak dojechać?
Prywatna szkoła musi opuścić budynek. „Wyrzucili nas na bruk”
Prywatna szkoła musi opuścić budynek. „Wyrzucili nas na bruk”
Gorzów: "Dziecko na ręce, auto i do szpitala”. Policjanci eskortowali nieprzytomną 2-latkę
Gorzów: "Dziecko na ręce, auto i do szpitala”. Policjanci eskortowali nieprzytomną 2-latkę
Nawałnice nad Polską.    Strażacy interweniowali 2200 razy w ciągu doby
Nawałnice nad Polską. Strażacy interweniowali 2200 razy w ciągu doby
Płock: przewoził ludzi. Ukrył w puszce narkotyki
Płock: przewoził ludzi. Ukrył w puszce narkotyki
2-latka przestała oddychać. Policjanci eskortowali dziecko do szpitala
2-latka przestała oddychać. Policjanci eskortowali dziecko do szpitala
Ulewny front uderzy w Mazowsze. Trzy dni nawalnych opadów
Ulewny front uderzy w Mazowsze. Trzy dni nawalnych opadów
Cztery zatrzymania w ciągu kilku dni. 19 gramów narkotyków próbował schować pod samochodem
Cztery zatrzymania w ciągu kilku dni. 19 gramów narkotyków próbował schować pod samochodem
To oczekiwana inwestycja. Podpisano umowę na budowę obwodnicy Tarnogrodu
To oczekiwana inwestycja. Podpisano umowę na budowę obwodnicy Tarnogrodu
Sanah wystąpi na wielkim koncercie w Krakowie. Stadion Wisły nie tylko dla futbolu
Sanah wystąpi na wielkim koncercie w Krakowie. Stadion Wisły nie tylko dla futbolu
Dzielnicowy z Wąsosza oskarżony o jazdę radiowozem po pijanemu. Niebawem stanie przed głogowskim sądem
Dzielnicowy z Wąsosza oskarżony o jazdę radiowozem po pijanemu. Niebawem stanie przed głogowskim sądem
Bliskość natury, spokój i co jeszcze sprawia, że Kaliska na Kociewiu mogą być dobrym miejscem do życia?
Bliskość natury, spokój i co jeszcze sprawia, że Kaliska na Kociewiu mogą być dobrym miejscem do życia?