Żary: Zrobili to głośno i z przytupem. Przeprowadzka strażaków
Żarscy strażacy w środowy poranek ok. 8 narobili sporego hałasu, kilkanaście wozów strażackich na sygnale przejechało z ulicy Serbskiej na Zielonogórską. To oficjalna przeprowadzka do nowej siedziby, której budowa kosztowała 32 miliony złotych. Strażacy są w nowej, bezpieczniejszej lokalizacji i mogą pracować w komfortowych warunkach, których brakowało przy Serbskiej. 8 października to dla nich historyczny moment, na tę przeprowadzkę czekali dziewięć lat.
Chlebem i solą
Na strażaków dojeżdżających do nowej strażnicy czekała miła niespodzianka. Uczniowie Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Technicznych, czyli nowi sąsiedzi z naprzeciwka, powitali ich gorąco banerem z napisem "Witamy na dzielni". Nie zabrakło też chleba i soli.
- Jesteśmy teraz usytuowani idealnie przy obwodnicy miasta, więcej jest to bardzo dobra lokalizacja. Przy Serbskiej korki towarzyszyły nam codziennie i był to duży problem. Mamy tu ogromne zaplecze garażowe, warsztatowe, szkoleniowe, ogromny teren, w końcu możemy zmieść nasz cały sprzęt. Strażacy będą mogli w godnych warunkach pełnić swoją służbę na co dzień - informuje st. bryg. Paweł Hryniewicz, komendant KP PSP w Żarach. - Kiedy rozpoczynano inwestycję planowany koszt to było 12 milionów złotych, to była wstępna koncepcja, po drodze mieliśmy pandemię, wybuch wojny, wzrost kosztów materiałów budowlanych.
Przeprowadzka potrwa kilka dni, pozostały jeszcze drobne prace wykończeniowe, oficjalne otwarcie komendy zaplanowano na maj przyszłego roku.