Zapomniana willa na wrocławskim osiedlu. Kiedyś było tam przedszkole i przychodnia
Zabytkowy dom ukryty na malowniczym osiedlu na wrocławskich Żernikach od lat stoi pusty i niszczeje. Dawniej willa należała do niemieckiej rodziny. Obecnie należy do prywatnego właściciela, po którym słuch zaginął. Prawdopodobnie jej dawny właściciel nie żyje, a jego synowie wyjechali za granicę.
Historia rodziny Hamburger
Hamburgerowie byli liczną i zamożną rodziną hurtowników i fabrykantów. Produkowali głównie tkaniny lniane i bawełniane. Jak informuje jeden z Internautów mieszkających w okolicy, w willi na Żernikach mieszkała trzyosobowa rodzina (od których nazwiska wzięła się nazwa willi):
- Alfred Hamburger, kupiec i sędzia gospodarczy, który kierował po śmierci ojca Henryka hurtownią wyrobów bawełnianych i lnianych, z przyłączoną do niej tkalnią lnianą, ur. 1870 - zm. 1934.
- Maria Seelhorst-Hamburger, artystka
- ich córka Erika Flora Rosel, ur. 1904 r.
Obecnie willa jest porośnięta dzikim bluszczem, a ogród całkowicie zarósł ostrokrzewami. Wchodząc do środka można poczuć się jak w bajce.
Zrujnowana willa, kiedyś było tu przedszkole i przychodnia
W późniejszych latach powojennych w willi działała szkoła, następnie przedszkole i przychodnia.
- Większość dzieci przyjmowana była z Żernik. Dostać miejsce nie było łatwo. Rodzice którzy pracowali w żernickiej Cegielni mieli pierwszeństwo. Po lewej było wejście do przychodni na piętrze. Trzeba było wejść po drewnianych, wymalowanych na ciemno wiśniowo schodach, zawsze były wypastowane i błyszczące - pisze internautka, pani Kazimiera, w mediach społecznościowych.
Dodaje też, że w przychodni znajdował się gabinet lekarski, stomatolog, dyżurka pielęgniarki i apteka. Natomiast ze schodów na lewo był gabinet lekarza dla dzieci. Dom znajduje się na ulicy Objazdowej 44.