Jest "zielone światło" dla remontu ulicy Wadowickiej w Porębie Wielkiej. Oświęcimskie Starostwo podpisało umowę z nowym wykonawcą inwestycji
Inwestycja warta ponad 14 milionów złotych miała się rozpocząć pod koniec kwietnia 2025 roku. W jej ramach przewidziano remont jezdni, istniejących zjazdów i dojść do posesji, budowy chodnika, odwodnienia, umocnień, oświetlenia przejść dla pieszych, przebudowy pobocza, rozbiórki istniejącego i budowy nowego mostu.
Wspólna inwestycja gminy Oświęcim i powiatu oświęcimskiego
Inwestycja na drodze powiatowej prowadzona będzie wspólnie przez gminę wiejską Oświęcim i powiat oświęcimski. Ich udział stanowi połowę kosztów. Drugą połowę pokryje dotacja z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg.
- Nie było podstaw do obaw o przyszłość inwestycji – uspokaja Mirosław Smolarek, wójt gminy Oświęcim. – Pieniądze mieliśmy zabezpieczone. Opóźnienie wniknęło – nazwijmy to – ze względów formalnych. Przy inwestycjach musimy się trzymać określonych procedur, od których nie ma odstępstw.
A jakie są względy formalne wynikające z opóźnienia w rozpoczęciu prac na ulicy Wadowickiej? Otóż dzień przed podpisaniem umowy przez samorząd na rozpoczęcie robót z firmą, która wygrała przetarg, inna firma złożyła protest do Krajowej Izby Odwoławczej. Jej protest został uwzględniony, że wycena robót przedstawiona przez zwycięskiego oferenta była zbyt niska. Firma, która wygrała przetarg, a już przygotowywała się do rozpoczęcia prac, musiała zatem opuścić teren przyszłej inwestycji i stąd zniknięcie oznakowania o zmianie organizacji ruchu, które zaniepokoiło mieszkańców.
- Zgodnie z procedurami, musieliśmy dokonać ponownego wyboru wykonawcy inwestycji, wykluczając firmę zwycięską w pierwszym przetargu – starosta Andrzej Skrzypiński wyjawił dalsze procedury w przypadku remontu ulicy Wadowickiej po niespodziewanym jest wstrzymaniu. – Po sporządzeniu pisemnego uzasadnienia przez Krajową Izbę Odwoławczą mogliśmy przystąpić do ponownego wyboru wykonawcy.
Starosta nie musiał ogłaszać nowego przetargu. W ramach pierwszego wystarczyło odrzucić najtańszą ofertę. Modernizacja blisko dwukilometrowego odcinka potrwa prawie 18 miesięcy.