Wrocław: Zaginęła 15-letnia Nikola. Zrozpaczona mama woła o pomoc
W niedzielę (24 sierpnia) o godzinie 13.30 mama 15-letniej Nikoli widziała córkę po raz ostatni. Były na terenie Dworca Głównego we Wrocławiu. Nagle dziewczyna odeszła w nieznanym kierunku. Kobieta do tej pory nie wie, co stało się z jej dzieckiem. W mediach społecznościowych pojawił się poruszający apel: "Zaginęła moja 15-letnia córeczka. Proszę Was o pomoc - mama".
15-latka wciąż nie skontaktowała się z matką. Nie wróciła też do swojego domu. Nikola pochodzi z Baligrodu w województwie podkarpackim. To właśnie lokalna jednostka policji (KPP Lesko) odpowiada za jej poszukiwania. Jeśli więc widzieliście, dziewczynę lub wiecie, gdzie może przebywać, skontaktujcie się z mundurowymi pod numerem:
- KPP w Lesku: 47 82 92 310,
- KWP we Wrocławiu: 47 871 14 20,
- w przypadku zagrożenia zdrowia lub życia: 112.
Przemysław Ratajczyk z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu potwierdza, że funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o zaginięciu nastolatki. W rozmowie z dziennikarzami portalu gazetawroclawska.pl poinformował, że mundurowi zabezpieczyli monitoring, rozmawiali z osobami, które mogłyby coś wiedzieć o miejscu pobytu Nikoli, a nawet zaangażowali do pomocy specjalnie wyszkolonego psa tropiącego. Niestety, to wszystko bez skutku.
Poniżej zamieszczamy rysopis zaginionej:
- wzrost: 174 cm,
- budowa ciała: normalna,
- włosy: brązowe,
- oczy: niebieskie,
- znaki szczególne: kolczyk w nosie.
W dniu zaginięcia była ubrana w czarną ramoneskę, czarne dresy i białe buty marki Nike. Miała ze sobą czarny plecak z firmy Adidas i dużą, czarną torebkę.